Zbigniew Boniek wróci do PZPN? Jego odpowiedź nie zostawia pytań

Były piłkarz m.in. Juventusu czy AS Roma przestał pełnić funkcję przewodniczącego Polskiego Związku Piłki Nożnej w sierpniu 2021 roku. W jego miejsce wybrano Cezarego Kuleszę, który piastuje to stanowisko do dziś. W ostatnim czasie wiele mówi się o potencjalnych zmianach w zarządzie najwyższego organu piłkarskiego w Polsce. Czy zobaczymy w nim Zbigniewa Bońka? Nic na to nie wskazuje.
Zbigniew Boniek nie zamierza wracać do PZPN
W kwietniu 2021 roku Zbigniew Boniek został wybrany wiceprezydentem UEFA i aktywnie udziela się w mediach na tematy piłkarskie. Podczas wspomnianego programu „Meczyków” prowadzący Tomasz Włodarczyk zapytał byłego szefa PZPN, czy, spoglądając na mijający rok w polskiej piłce, nie ma ochoty wrócić i wszystkiego poukładać? Odpowiedź emerytowanego piłkarza była stanowcza i jasna – w najbliższym czasie nie zobaczymy go w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednocześnie życzył Cezaremu Kuleszy wszystkiego najlepszego.
– Na dzisiaj absolutnie nie myślę o powrocie na stołek prezesa. Robię sto tysięcy innych rzeczy poza piłką. Mam też jakieś ambicje i zastanawiam się nad pracą przy jakimś klubie. Nie myślę więc na dziś o funkcji prezesa PZPN-u. Niech Czarkowi wiedzie się jak najlepiej (...) Słyszę głosy, że wszyscy przywalają się do niego, a za Bońka było jeszcze gorzej. Przypominam sobie kilka pseudoafer, ale afer obyczajowych czy jakichś innych w ciągu tych dziewięciu lat to sobie absolutnie nie przypominam – powiedział Zbigniew Boniek.
Mimo tych głosów wiceprezydent UEFA twierdzi, że wykonał swoją pracę najlepiej, jak mógł. Jego zdaniem przepis, że kadencja prezesa PZPN może trwać dwa lata, jest absurdalny. – Swoje zrobiłem, zostawiłem klocki. Wydawało mi się, że w wielu aspektach można było to ulepszać, ale jak słyszę, że dzisiaj nie chodzi o to, by to ulepszać, tylko zmieniać, bo „chcemy robić po swojemu”, to efekty są takie, jakie są – dodał były szef najwyższego polskiego organu piłkarskiego.